Ciężko wyobrazić sobie podróżowanie samochodem w upalne dni bez sprawnej klimatyzacji samochodowej. Wielu kierowców nie decyduje się jednak na schładzanie wnętrza pojazdu ze względu na obawy o stan zdrowia dzieci. Czy najmłodsi są narażeni na jakiekolwiek konsekwencje wynikające z użytkowania klimatyzacji samochodowej?
Odpowiedź brzmi – nie, o ile jesteśmy w stanie zatroszczyć się o prawidłową eksploatację klimatyzacji. Podstawowym błędem jaki popełnia większość kierowców jest utrzymywanie za wszelką cenę zbyt niskiej temperatury wewnątrz pojazdu. Takie działanie jest niezwykle szkodliwe nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych. Jest to bezpośrednia przyczyna większości chorób. Pamiętajmy, aby w zakresie dodatkowych temperatur, temperatura wnętrza pojazdu nie była niższa o więcej niż 4ºC w porównaniu do panującej na zewnątrz. W głównej mierze to właśnie ci kierowcy, którzy podczas 40. stopniowych upałów ustawiają poziom klimatyzacji na 18ºC zadają sobie pytanie jak to wpływa na zdrowie dzieci. Z pewnością niekorzystnie, choć warto zadać sobie pytanie czy lepiej mieć niższą temperaturę wnętrza kabiny pojazdu, czy zrezygnować z użytkowania klimatyzacji i męczyć się w temperaturach z rzędu 50º Celsjusza.
Jeżeli za wszelką cenę unikamy korzystania z klimatyzacji samochodowej to jedyną metodą na schłodzenie wnętrza samochodu jest uchylenie szyb samochodowych. Wiąże się to z powstaniem przeciągu, który może nas o wiele szybciej przeziębić bądź zawiać. Pamiętajmy, aby strumienie nawiewu były skierowane na przestrzeń samochodu – najlepiej na szyby tak, aby w jak najmniejszym stopniu odczuwać podmuch powietrza na sobie. Pamiętajmy również o regularnym serwisowaniu klimatyzacji. Pozwala to uniknąć powstawania miejscowych zagrzybień wynikających z wilgoci panującej w układzie klimatyzacji.